czy takie wogóle sa??

Gość

nie ma

spokojny

soty · Gość

u mnie są,jajcarska załoga,lejemy ze wszystkiego,z siebie nawzajem też,łącznie z kierownikiem,a i czasem (hmm,moze nawet częściej) z niego samego:)

franekdolotowski

nie ma...

janek

coś jest skoro wszyscy w tym siedzimy............

Gość · Gość

Jedynym pozytywny aspektem jest możliwość dorobienia sobie na boku i to sporej sumki Smile

Nieraz to nawet dodatkowo 2 wypłaty komfortowe. Tylko dlatego tu siedzę.

tyson · Gość

Mało ,ale są.

alex · Wysłany: Nie 22:36, 02 Mar 2008 Temat postu:

Pensja jaka jest taka jest ale zawsze 10-go

3witek3 · Wysłany: Pon 18:52, 03 Mar 2008 Temat postu:

no jeszcze by brakowało żeby 10-go nie płacili to się należy jak psu kiełbasa

janek · Wysłany: Wto 21:02, 04 Mar 2008 Temat postu:

to trzeba przyznac jak długo pracuje tak najpóżniej 10-ego jakaś tam kasa była na koncie

uno_momento · Wysłany: Wto 21:06, 04 Mar 2008 Temat postu:

Ale zawsze jest nadzieja- "moze to tylko czesc wyplaty?"

ja dodam drugi pozytyw:
do jakiej innej firmy bys nie poszedl pracowac, to bedziesz czuc sie jak ten co wlasnie wygral 6-tke w totka.

pzdr.

Gość · Wysłany: Śro 11:38, 05 Mar 2008 Temat postu:

No niewiem,pomyśl czy jako pani z okienka w kiosku ruchu albo jakiś urzędnik z wydziału miejskiego starostwa powiatowego nie narzekałbyś tak samo?Wszędzie dobrze gdzie nas niema.Coś w tym jest.Ta możliwośc dorobienia tak naprawde wyróżnia komfort na tle innych BIEDRONEK.Idziesz do pracy i niewiesz czy wpadnie ci robótka za 500zł czy docięcie za 50zł,zawsze jest coś.Chyba tylko w policji,służbie zdrowia mają podobnie ale mnie tam nie ciągnie.

3witek3 · Wysłany: Śro 15:22, 05 Mar 2008 Temat postu:

GOSCIU coś ci sie pokręciło możliwość dorobienia uważasz jako pozytywny aspekt pracy ? , kompletna bzdura , do pracy powinno sie przychodzić na 8 godzin i reszta to czas wolny a nie z roboty do roboty życie nie polega na pracy , praca jest tylko czasem między odpoczynkiem , i dlatego min policja służba zdrowia i nauczyciele strajkują co pół roku bo podobnie jak nam pensja nie starcza na utrzymanie rodzin i kombinują na boku.

uno_momento · Wysłany: Śro 20:45, 05 Mar 2008 Temat postu:

w 100%zgadzam sie z 3witkiem.

Skad wiesz jak jest gdzie indziej? Pracujesz? Wiesz jaka jest rownica miedzy tymi pracami?
W komforcie doczołgujesz sie do domu. Caly tydzien to samo. Kolana bola, plecy rowniez, nerwy zszarpane. W chwilach wolnych(albo po pracy) dymasz na ukladanie. Rewelacja. I to jest dla Ciebie przyszlosc?
To ja wole pracowac 8 godzin, wychodzic z roboty jechac do znajomych (na ktorych mam czas i nie jestem zjebany jak pies), jechac na wakacje (na ktore mam czas i nie jestem zjebany jak pies). I jest jeszcze jeden aspekt. Pracujesz legalnie. Idziesz do sklepu i kupujesz na raty. Po drugie, po pewnym czasie dostajesz tzw. awans i wtedy np. przychodzi do Ciebie klient ktory kupuje deski kahrs, do nowego mieszkania. Tym klienetm jest czlowiek ktory wlasnie pracowac zaczal jako urzedas. Zreszta- czego sie spodziewac? ze od razu ktos Ci da 10 tys pln pensji? Na to trzeba sobie zapracowac (tzw. szczeble kariery).

pzdr.

braian25 · Wysłany: Nie 18:51, 09 Mar 2008 Temat postu:

pozytywne aspekty pracy w komforcie to zajebista załoga z kierownikiem sklepu lejemy z wszystkich z siebie kierownik sie cieszy ze ma zartobliwa załoge Smile

tylko tyle pozytywnego jest